Plemię Raramuri, nazywane przez ludzi spoza Meksyku Tarahumara, prócz swej, dziedziczonej od pokoleń, pasji biegaczej ma bardzo wyjątkową i ciekawą cechę, którą członkowie tej zacnej nacji pielęgnują od zawsze - prawdomówność. Ta niewielka społeczność genetycznie pozbawiona jest potrzeby przedstawiania rzeczywistości innej niż ta, która ich otacza. Zakochałem się bez pamięci nie tylko w ich ascetycznych strojach i gibkości mięśni kończyn dolnych, ale przede wszystkim w tej cudownej cesze, która tak bliska jest mojemu sercu. Przez siedem miesięcy w niedostępnym dla zwykłego śmiertelnika kanionie trenowałem z Indianami Raramuri bieg długodystansowy oraz zgłębiałem tajniki szycia ich specjalnych sandałów biegowych, które w swej prostocie i elegancji przywodzą na myśl znakomite projekty Nicholasa Kirkwooda. W przerwach między bieganiem, szyciem, kontemplacją surowej przyrody i gotowaniem na żywym ogniu, kawałek mojej duszy ciągle unosił się nad ukochaną moją ojczyzną i sprawami dla niej najwyższej wagi czyli modowymi nowinkami. Pozbawiony na te długie miesiące internetu i elektryczności starałem się, korzystając z telefonu satelitarnego mleczarza, być na bieżąco ze światowymi trendami prezentowanymi na najważniejszych wybiegach. Mogłem oczywiście liczyć także na celne komentarze autochtonów. Biorąc pod uwagę ich nieskazitelną modową czystość i wrodzoną prawdomówność, rozłożyliśmy wspólnie na czynniki pierwsze większość współczesnych kreatorów mody i odkrywaliśmy po kolei w każdym z nich człowieka.
Różnica temperatur między Meksykiem a Polską nie pozwala jeszcze na zaprezentowanie super ascetycznego stylu Raramuri na łonie naszej pięknej, narodowej natury, jednak podstawowe założenia tego stylu przelałem na dzisiejszy zestaw.
Zacznę od niezmiernie ważnego aspektu tego stroju, którym jest komfort połączony z niczym nie zmąconym poczuciem kontroli. Rzeczą istotną, szczególnie w nadchodzącym sezonie wiosna/lato, jest absolutny brak bielizny. Odpowiednie dobranie legginsów staje się nie lada wyzwaniem dla wielu chcących być na bieżąco mężczyzn. Cudowne opinające legginsy od projektanta szyjącego między innymi dla Anne Hathaway czyli Yasuzu Omi pozwalają nie tylko na dostojny bieg, ale także znakomicie prezentują się podczas postoju. Marokańskie półbuty Ahadet z charakterystycznym czerwonym szwem wręcz zjawiskowo korespondują ze swetrem sygnowanym przez Maison Martin Margiela. Niezwykle praktycznym dodatkiem są gogle Uvex, szczególnie przydatne podczas szybkich biegów górskich. Aerodynamiczna czapka szyta na miarę przez firmę Yevs pozwala nam dbać o fryzurę nawet przy silnych podmuchach wiatru, a specjalny pas stabilizujący mięśnie uda firmy ForX zyskuje teraz oszałamiająca wręcz popularność w środowisku dobrze ubranych amerykańskich biegaczy. Rękawiczki Tiger Fox mimo, że pochodzą z grudniowej kolekcji domu mody Versace to ciągle jeszcze można je nazwać dodatkiem na czasie.
Zestaw ten poprzez oszczędność formy i gustowny dobór kolorów znakomicie może funkcjonować zarówno podczas biegów przełajowych jak i podczas imprez rodzinnych czy firmowych eleganckich spotkań przy kawie.