niedziela, 25 września 2011

Po mięso na miasto

Jeśli by przeanalizować jaki męski wzorzec dla współczesnej kobiety jest wyznacznikiem kierunku poszukiwań (lakonicznie rzecz ujmując: jaki jest ideał prawdziwego mężczyzny), to widać jak na dłoni kilka pożądanych cech. Cechy te układają się w swego rodzaju "wykres-wycinankę", jako trzon czy pień cechy niezbędne, od których jak gałązki odrastają cechy mile widziane, a od tych gałązek odbijają jak świeże listki cechy atutów dodatkowych. Wycinankowość takiego wykresu polega na tym, że przy analizie cech ewentualnego kandydata, każda rozsądna kobieta odcina kolejno te cechy, których u przedmiotu badań stwierdzić nie potrafi. Po takiej operacji dokładnie widać jak bardzo idealny wykres-wycinanka jest okaleczony i czy posiadacz badanych cech w ogóle nadaje się do dalszego brania pod uwagę. Są oczywiście kobiety, które zadowolą się tak zwanym trzonem wykresu, czyli cechami niezbędnymi, szczególnie w świetle długo i żmudnie przeprowadzanych badań na szerokiej swojej grupie docelowej. Jednak większość światłych i nowoczesnych pań szuka mężczyzny, którego wykres cech będzie przypominał raczej dąb czy grab a nie marną osikową gałązkę. Bo o ile stabilność finansowa, poczucie humoru i odpowiedni wygląd stanowią pień większości wykresów, to umiejętność doboru garderoby, znajomość aktualnych trendów kulinarnych czy łatwość poruszania się w tematyce kulturalnej tworzą piękne odgałęzienia, a już cierpliwość, punktualność, uwielbienie dla komedii romantycznych i umiejętność słuchania są niczym te listki wieńczące koronę drzewa.
Dziś zestaw dla mężczyzn, którzy świadomi są nie tylko swoich potrzeb, ale i oczekiwań płci pięknej. Zestaw ten łączy kilka cech, które w wykresach wycinankowych umiejscowione są w pniu , gałęziach i liściach. A więc po kolei : stabilność finansowa, znajomość tematyki modowej i kulinarnej oraz cierpliwość.
Przyodziewek ten przeznaczony jest do wyjść na zakupy spożywcze ze wskazaniem na zakupy mięsne. Każdy kto choć trochę docenia walory smakowe osobiście przygotowanych potraw wie, że jakość składników ma niebagatelne dla smaku znaczenie. Dlatego tak ważne jest odpowiednie tych składników dobieranie. Zdaję sobie sprawę z faktu, że spora grupa mężczyzn zwyczajnie wstydzi się stanąć w kolejce w dobrym sklepie mięsnym (a tylko w dobrych mięsnych sklepach dziś można jeszcze zobaczyć zjawisko zwane kolejką), efektem tego jest kupowanie mięsa marnej jakości wprost z kolorowych półek delikatesowych molochów w modnych centrach handlowych. Drodzy panowie, tak nie zaimponujecie kobiecie. 
Prezentowany przeze mnie ubiór jest przykładem idealnej symbiozy pragmatyzmu i modowej wrażliwości. Z tak wyśmienicie dobranymi elementami garderoby można czerpać czystą i niekłamaną przyjemność z prozaicznej czynności jaką zdają się być mięsne zakupy. Kolorystyka zestawu jest inspirowana pierwotnym dążeniem przewodnika stada do pozyskania dla swojej rodziny czekającej przy ognisku jak najlepszej części upolowanego zwierza. Wzór leginsów dodaje dodatkowo dzikości tak bardzo pożądanej w trakcie polowań. Dodatek w postaci eleganckiej siatki zakupowej z metalowymi uszami natychmiast winduje jej posiadacza do pierwszej ligi zakupowych znawców w kolejce. Delikatna czapka z niewielkim daszkiem oraz wełniany szal podkreślają męski status poprzez nawiązanie do upierzenia samców kilku egzotycznych ptaków ameryki południowej. Niskie i wygodne Martensy świadczą o świadomości dbania o stopy podczas zakupów. Ten zestaw pozwoli Wam komfortowo i modnie kupować mięso bez niezrozumiałego dla mnie wstydu stania w kolejkach.



poniedziałek, 5 września 2011

Niezobowiązująco i modnie

Zaplanowane z dużym wyprzedzeniem spotkania z dawno niewidzianymi znajomymi zwykle wywołują swego rodzaju dreszczyk, coś na podobieństwo lekkiego trzepotu motylich skrzydełek w brzuchu. Mniej wrażliwi odczuwają taki stan dopiero przed nadchodzącym spotkaniem "klasowym", czy tak ostatnio modnym spotkaniem "maturalnym". Dla tych wrażliwych bardziej, inaczej mówiąc uwrażliwionych, do obudzenia stada motyli wystarczy wizja spotkania po kilku latach, czasem po roku nawet, kolegi z wojska, koleżanki ze studiów czy po prostu kolegi z zajęć korzenioplastyki sprzed kilku miesięcy, który to esemesowo zaprosił na kawę w cichej i miłej kawiarni. Oczywiście zastanawiamy się przed spotkaniem jakież to zmiany czas poczynił cielesne z naszymi znajomymi, czy równie dobrze wyglądają i młodo jak my, a jeśli nie to czy starczy nam siły aby tego ostentacyjnie nie zauważać. Jednak nie to powoduje w nas to charakterystycznie lekkie napięcie. Kluczowe, wyrywające brutalnie motylki z głębokiego snu,  jest tylko na pozór proste pytanie : "w co ja mam się ubrać?".
Dobierając garderobę na tak specyficzną okazję należy brać pod uwagę fakt, że nawet ci znajomi, których wcześniej nie nazwalibyśmy znawcami mody, mogli akurat w między czasie takową tematyką się zainteresować. Dlatego warto dyskretnie i nienachalnie poinformować swoim strojem, że się jest na bieżąco. Przy konstruowaniu zestawu należy zachować jednak umiar i nie dać się ponieść emocjom, które mogłyby nas pchnąć w objęcia stylizacyjnego bałaganu. Przygotowałem dziś zestaw wysoce wyważony i stonowany choć będący wyraźnym odzwierciedleniem najnowszych światowych trendów. Przy odrobinie wyczucia da się znakomicie te cechy połączyć w jedną olśniewająco modną całość.
Mam na sobie absolutny hit przełomu sezonu lato/jesień, czyli skóropodobną kamizelkę w lekki, pikowany wzorek, uwieńczoną podwójnym kołnierzykiem. Takie kołnierzyki mogliśmy już zobaczyć w kolekcjach mijającego letniego sezonu na wybiegach Mediolanu. Spodnie w modne grochy pochodzą z kolekcji japońskiego projektanta Junya Watanabe i są niczym deser w tym zestawie. Ich długość i fenomenalny krój korespondują z prostym suwakiem kamizelki, tworzy to niesamowicie elegancki układ ciała oraz podkreśla prostą, dumną sylwetkę. Dopełnieniem tego stroju są dodatki, które w tym wypadku w sposób bezpośredni nawiązują do miejsca, w którym umówione zostało spotkanie. Nie zapominajmy o tym drobnym szczególe w doborze dodatków, nie ma dziś liczącego się projektanta, który nie nawiązałby dodatkiem do przestrzeni, w której prezentuje swoje kolekcje. Założyłem na nogi proste, pomarańczowo - czerwone japonki aby nadać nieco mniej oficjalny charakter tej stylizacji. 



Stylizacja, która ostatnio zachwyciła mnie bez reszty, to wspaniała i kobieca kreacja Pani Joanny Horodyńskiej. Zmysłowy i jednocześnie tajemniczy fason górnej części tej zapierającej dech w piersiach sukni bezbłędnie wspierany jest przez dyskretną lekkość czarnej szarfy w pasie. Ta długa suknia z ciasnymi, wyszywanymi mankietami dokładnie i w stu procentach spełnia swoją funkcję, czyli olśniewa. Założenie do tej wspaniałej garderoby kapelusza z miękkim rondem świadczy o wyjątkowym wyczuciu i wrażliwości Pani Joanny na najświeższe trendy. Suknie w tym stylu nie dość, że są przepiękne statycznie to jeszcze większe wrażenie sprawiają w ruchu, chciałoby się wręcz natychmiast porwać do tańca właścicielkę tej kreacji, aby móc napawać ruchem tkaniny oczy złaknione mody najwyższej próby. Brawo Pani Joanno !!!

Joanna Horodyńska foto:Kimono.pl