wtorek, 14 czerwca 2011

Męski

Istniały czasy takie, kiedy ozdobne zastawy stołowe widywane były na eleganckich stołach, a nie na serwisach aukcyjnych, ubiór popołudniowy był rzeczywiście ubiorem zakładanym po południu i to bez względu na to czy wychodziło się z domu czy nie, a po zmroku co najmniej niestosownym był spacer kobiety bez partnera u boku. W czasach tych niewiasty wzdychały do uosobienia męskości w ciele półbogów takich jak Jerzy Pichelski i Franciszek Brodniewicz. Czym zachwycały się kobiety lat trzydziestych? Wyniosłym spojrzeniem, stanowczym gestem, nienagannymi manierami i wykwintnym ubiorem prawdziwego mężczyzny. I choć dziś za pierwsze dwa zachwyty można dostać w twarz od nieznajomej, to dobre maniery i gustowny strój przemawiają do serc kobiecych z taką sama siłą jak przed wojną. Maniery albo się ma, albo można się ich nauczyć, niestety są mężczyźni, dla których dobór męskiej garderoby wydaje się być wyzwaniem tak trudnym i bolesnym jak przyznanie po sprzeczce racji swojej partnerce, lub tak niebezpiecznym i nieosiągalnym jak udanie się na badania okresowe. Spieszę zatem z pomocą chcącym poszerzyć swe modowe horyzonty panom, zastanawiającym się jaki zestaw ubraniowy będzie na tyle męski aby wreszcie do nich pasował. 
Dziś przedstawiam zestaw, w tworzeniu którego połączyłem dążenie do oddania nieskazitelnej męskości w ubiorze z jednoczesnym obaleniem twierdzenia, jakoby krótkie ogrodniczki nie uwypuklały cech prawdziwego mężczyzny. Mężczyzna powinien być stanowczy w wyrażaniu się poprzez ubiór zachowując przy tym umiar i rozsądek. Dlatego dzisiejszy zestaw ograniczyłem do trzech elementów, z których każdy podkreśla inną cechę męskiej osobowości. Ogrodniczki  od Dolce & Gabbana reprezentują w tym zestawie męski upór i siłę, są jak tarcza wojownika prącego do przodu na przekór burzom i wichrom. Siatkowe mokasyny City Raider z Łukpolu są symbolem stałości i rozsądku. Wrzosowa chusta typu bandana to znak prawdziwej męskiej wolności i pewności obieranych dróg, jej charakterystyczna długa kita symbolizuje spokój i zdolności reprodukcyjne.
Aby jeszcze bardziej podkreślić dominujący samczy charakter tego zestawu, skonfrontowałem go podczas robienia zdjęcia z zachodnimi symbolami męskości (i co widać gołym okiem), wynik tego porównania nie pozostawia żadnych niedomówień.

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Rowerowy relaks wyczynowy

Nadeszły utęsknione i wypatrywane przez cyklistów, każdego mokrego i zimnego ranka, dni aury przyjaznej dwóm kółkom i pedałom. Rozlał się na ulice ukochanego mego miasta koktajl słonecznych promieni pieszczących zgrabne ramiona rowerzystek i silne uda panów rowerzystów. Tak jak co roku sezon rowerowy eksplodował ni stąd ni zowąd, rzec by można znienacka, choć już od początku wiosny rowerowo robiło się w okolicach weekendu. Jednak teraz dopiero, kiedy na rowery wskoczyły całe rodziny, całe bloki, calusieńkie osiedla drogich domów jednorodzinnych oraz niemalże całe dzielnice, można podziwiać zjawisko zwane przez wyczynowych kolarzy - "tłokiem na ścieżce". 
Nie wyobrażam sobie aby w tak obficie zaludnionych miejscach pokazywać się bez odpowiedniego zestawu ubraniowego, który nie tylko świadczyć będzie o naszym szacunku dla współpedałujących, ale także pozwoli się nam czuć modnie i na czasie. Absolutnym przebojem najmodniejszych nowojorskich ścieżek rowerowych są teraz specjalne gumowane zapięcia do skarpet typu podkolanówki. Są one nie tylko ciekawym i wyrafinowanym elementem garderoby, ale także stanowią praktyczny dodatek, bo przecież nie ma nic bardziej irytującego podczas szusu rowerowego jak opadające spod kolan na kostki wełniane podkolanówki. W moim przypadku zapięcia sygnowane są logotypem naszego rodzimego, choć eksportowego projektanta Arkadiusa. Idąc za ciosem nałożyłem, zgodnie z obowiązującymi trendami, super obcisłe spodenki marki H&M oraz podkoszulek z szerokim ramiączkiem projektu Issey Miyake. Obcisłość spodenek może na początku nieco przeszkadzać, ale już po kilku kilometrach na kostce Bauma wszystko jakby naturalnie zaczyna się układać. Widoczne na zdjęciu buty to specjalne rowerowe  Ato Matsumoto, które charakteryzują się wyjątkową ażurową podeszwą, dzięki której ( w zależności od doboru pedałów) stopa cyklisty nieustannie poddawana jest akupresurze. Taki wyjątkowy masaż stóp wpływa znakomicie na tężyznę fizyczną i poprawia krążenie w dolnych partiach ciała. Mam na sobie także przepiękne wełniane podkolanówki Benettona i supermodną bawełnianą czapkę typu Trynidad. Zdjęcie wykonane jest oczywiście w Warszawie, ale w takim zestawie z powodzeniem można się pokazywać na trasach rowerowych i eleganckich chodnikach Paryża, Berlina, Nowego Jorku czy Mediolanu. 



Chciałbym podzielić się z Wami także moim zachwytem nad dwoma wyjątkowymi zestawami odzieżowymi z mijających dni. Pierwszy z nich to zjawiskowa i zachwycająca stylizacja Magdaleny Cieleckiej, która olśniła wszystkich na otwarciu nowego butiku znanej pary polskich projektantów. Czarna bluzka z jedwabnymi frędzlami to przykład wyrafinowanego stylu madryckiego, który teraz wchodzi szturmem na wybiegi całej Europy. Nie muszę chyba dodawać, że Pani Magdalena zakładając tą cudowną część garderoby wykazała się znakomitym rozeznaniem w aktualnych trendach, brawo! Połączenie tej bluzki z oryginalną spódnicą w kolorowe koła jest dowodem dobrego gustu i rozsądnego wyważania akcentów w kreacji. Świetnie także dobrane buty idealnie korespondują ze złotą torebką.

Fot. Magdalena Cielecka; www.akpa.pl

Drugą według mnie znakomitą kreacją mijającego tygodnia jest rozsądnie zbalansowany zestaw Edyty Herbuś. Wielką umiejętnością jest dobór garderoby nie tylko gwarantujący zachwyt fotoreporterów, ale także oddający charakter i ukazujący osobowość noszącej ją osoby. Muszę przyznać, że ta sztuka udała się Pani Edycie w stu procentach. Wzorzysta bluzka z długim rękawem wykonana z delikatnego materiału idealnie komponuje się z ciasnymi szortami, eksponując tym samym nogi przyodziane w buty o charakterystycznym i modnym wężowym wzorze. Dodatek w postaci czerwonej torebki to prawdziwy majstersztyk podziwiany szczególnie często na wybiegach w obecnym sezonie. Gratuluję także wspaniale dobranego makijażu, który podkreśla delikatną i dziewczęcą urodę Pani Herbuś.

Fot. Edyta Herbuś; www.akpa.pl