piątek, 31 grudnia 2010

Sylwester 2010


Przyjaciele pytali mnie dzisiaj wielokrotnie: "dlaczego do tej pory nie zaproponowałeś na swoim blogu stylizacji sylwestrowej?". Odpowiedź jest prostsza niż mogłoby się to wydawać. Otóż zdaję sobie sprawę ( zresztą podobnie pewnie jak i Wy) jak ciężko jest skompletować dobry zestaw na Sylwestra, ile trzeba się nachodzić aby znaleźć ten jeden jedyny i wyjątkowy zestaw ubrań będących wypadkową naszego stylu i najnowszych trendów. A jakie przychodzi nam cierpieć katusze i niewygody zanim do tego zestawu uda nam się dobrać odpowiednie dodatki, że nie wspomnę już o całej reszcie od bielizny po zapach i fryzjera. Tak złożonej pracy nad kreacją trzeba niejednokrotnie poświęcić nawet kilka miesięcy poprzedzających ten wyjątkowy dzień. Wiem o tym ja sam i wiem, że Wy wiecie też. Czymże by było jeśli nie zwykłym okrucieństwem zaprezentowanie zestawu sylwestrowego na kilka dni przed datą tak ważną, że trzeba doń czynić przygotowania o wiele dłuższe niźli te kilka zagonionych i krótkich dni?  Taką nieroztropnością mógłbym wielu z Was zepsuć ten szczególny dzień, bo czy nie jest największym dramatem dbającej o swój wizerunek osoby świadomość, że ten jedyny wyjątkowy i niebanalny zestaw był na wyciągnięcie reki lecz nie mając wystarczająco dużo czasu na przygotowania musi zadowolić się półśrodkami lub ubraniami kupionymi naprędce?
Służę Wam poradami dopiero od trzech tygodni a to stanowczo za mało aby dać choćby cień szansy na zdobycie zestawu sylwestrowego dopasowanego do swojego charakteru, sylwetki oraz najnowszych wytycznych topowych projektantów.
Dlatego postanowiłem, że w tym kończącym się roku 2010 ograniczę się tylko do zaprezentowania zestawu Sylwestrowego, w którym w tej chwili właśnie bawię się świętując nowy rok 2011 (ustawiłem opcje publikacji tego posta dokładnie na północ).
Szaleństwa na parkiecie poparte znakomitym ubiorem smakują wybornie niczym lekko schłodzone oliwki maczane w krystalicznie czystej wodzie marki Perrier. Dzisiejszy zestaw jest godzien parkietów najmodniejszych klubów Paryża, Londynu i Mediolanu, moim zdaniem jest po prostu powalający.
Mam na sobie japońska bluzkę Yamamoto z klasycznym dla tego kroju dekoltem oraz fenomenalne spodnie od Christophe'a Josse'aPołączenie tych dwóch elementów jest niczym elektryzujący dreszcz, niczym elektryczny wulkan modowej perfekcji. Dzisiejszy zestaw jest prawdziwą wisienką na torcie modnego roku 2010, jest odzwierciedleniem tego co w modzie mijającego roku było najważniejsze i niewątpliwie wartościowe. Kończę rok 2010 ubrany w czystą i niczym nie zakłóconą perfekcję faktur, kolorów i kroju. Ten zestaw jest po prostu Boski!!!




czwartek, 30 grudnia 2010

Weekend w Aspen

Postanowiłem dziś pomóc wam dobrać strój odpowiedni do pokazania się na stoku narciarskim. Wiem, że nie tylko ja ale i większość z Was należy do ludzi mierzących wysoko, więc naturalnym wydaje się skonstruowanie zestawu na weekend w Aspen. Oczywiście wiecie dokładnie, że w kurorcie tym który jest chlubą stanu Colorado nie zjeżdżają z górki masowo zwykli zjadacze chleba. Dla mnie jest to szczególne miejsce bo czuję się tam naprawdę jak w domu, jakbym pędził w dół wśród zaśnieżonych pagórków wśród rodziny i przyjaciół. Tu pojawiają się wyłącznie gwiazdy i osoby dbające o swój wygląd. Nie wjeżdża się w Aspen wyciągiem krzesełkowym w byle jakim kombinezonie narciarskim jakich pełno w sportowych sklepach. Aby czuć się tutaj jak ryba w wodzie trzeba własnoręcznie skompletować zachwycający zestaw i polegać przy tym na bardzo ścisłych i konkretnych wytycznych podrzucanych przez najlepszych kreatorów mody. Pamiętać trzeba nawet o doborze odpowiednich perfum czy odpowiedniej wody mineralnej w specjalnym chłodzonym ciekłym azotem bukłaczku od Kenzo.  Oczywiście wszyscy jadący do Aspen prócz naturalnej wrażliwości estetycznej posiadają także odpowiednie umiejętności narciarskie, to dlatego wszystkie najmodniejsze zestawy są przeznaczone dla narciarzy nie przewracających się w ogóle.
Ostatnim krzykiem mody na stokach królestwa białego szaleństwa są buty Memphis zapinane na srebrne klamry i używane zamiast butów snowboardowych. Buty te posiadają specjalną termiczna wkładkę, dzięki której nigdy nie będzie nam zimno w stopy. Jak widać na zdjęciu prezentują się wręcz fenomenalnie. Kiedy szybkim szusem przemyka się koło Davida Beckhama w podobnym zestawie czy  Natalie Portman opalającej twarz na stoku to wręcz obowiązkiem jest założyć różowo-fioletowy  szal od Tomma Hilfigera (patrz zdjęcie). Takiego szalu nie można założyć na nic innego jak kamizelka Rotter z koszulą w paski firmy Steinebornn. Reszta to po prostu naturalnie pasujące do tego zestawu spodnie także firmy Steinebornn, które charakteryzują się niebanalnym krojem oraz rękawice z naturalnej skóry O'Neill plus czapka O'Neill z wełny lamy.
W tym sezonie w Aspen nie używa się w ogóle okularów przeciwsłonecznych czy też gogli, nikt o zdrowych zmysłach i wyczuciu mody nie pokaże się na tamtejszych stokach z czymś na nosie - byłoby to zupełnym faux pas.
Jak widzicie na zdjęciu zestaw na weekand do Aspen wygląda bajecznie modnie i każdym dodatkiem i fakturą mówi o dobrym (jeśli nie wyśmienitym) guście oraz wyjątkowej wrażliwości właściciela.



wtorek, 28 grudnia 2010

Wiosna 2011

Jesteśmy w samym środku sezonu zimowego więc czas najwyższy pomyśleć o zestawach na wiosnę nadchodzącego szybkimi krokami roku 2011. Dziś pokażę Wam zestaw, który inspirowany jest nowojorskim trendem wiosennym przyszłego sezonu. W zasadzie wiernie odtworzyłem styl, który będzie totalnie modny w krajach rozwiniętych w nadchodzącym sezonie. Aby oddać charakter tego zestawu zdecydowałem się nawet na zrobienie zdjęcia z artystycznym ziarnem i zimnym oświetleniem czyli dokładnie tak jak się fotografuje najnowszą nowojorską modę. Tutaj muszę przyznać, że jestem entuzjastą dobrych sesji fotograficznych i staram się na moim blogu zamieszczać zdjęcia co najmniej świetne. Wracając do dzisiejszego zestawu to chyba najbliżej będzie mi do Marca Jacobsa i Diane von Furstenberg z ich charakterystycznym podejściem do łączenia tkanin delikatnych z wyrazistą fakturą i tych cięższych w drobne paski. Oczywiście takie połączenia są olbrzymim wyzwaniem dlatego bardzo dokładnie przygotowywałem się przed tą sesją zdjęciową aby osiągnąć widoczny na zdjęciu wynik.  Przyznam się Wam, że stanąwszy przed lustrem w tym zestawie  byłem szczerze zachwycony, czułem że ocieram się o perfekcję i natychmiast ogarnęło mnie niekłamane wzruszenie.
Koszula, którą mam na sobie to oryginalny Camden Town we wzory, na które w przyszłym sezonie zachoruje niewątpliwie co najmniej połowa modowego świata, jednym słowem - szał. To co wystaje pod szyją to nie żaden podkoszulek lecz specjalna czarna bawełniana wszywka, która będzie także spotykana w tych koszulach w wersji wpinanej na rzepy. Taka koszula wręcz wymaga odpowiednio i bardzo uważnie dobranych spodni dlatego założyłem bajecznie modne spodnie 3Suisses w charakterystyczny dla tej marki pasiasty wzór. Krój spodni jest wyszukany i elegancki, z jednej strony podkreśla zgrabną sylwetkę, a z drugiej nadaje całości zestawu bardzo nowoczesny i światowy wygląd. 
W stylizacji godnej najlepszych światowych wybiegów olbrzymią rolę odgrywają dodatki dlatego wybrałem te, które kojarzą się z najmodniejszym szykiem ulic New Yorku. Na nogach mam fantastyczne sandały AirWalk - absolutnie nie do dostania w polskich sklepach, fioletowe skarpety (niestety słabo widoczne na tym zdjęciu) pochodzą z kolekcji Versace Purple Collection. W takim stroju trudno nie poczuć się jak prawdziwy Nowojorczyk, dlatego uzupełnieniem dodatków może być tylko i wyłącznie torba na zakupy Perry Ellis.
Jestem człowiekiem skromnym i rzadko zachwycam się na głos własnymi stylizacjami, w tym jednak wypadku chce mi się wręcz krzyczeć ze szczęścia, krzyczeć mocno i na całe gardło biegnąc przed siebie zaspanymi nocnymi ulicami Warszawy, Krakowa, Wrocławia czy całego Śląska, krzyczeć ze szczęścia i budzić wszystkich by podzielić się moją radością. Jednym słowem - strasznie mi się ten zestaw podoba.




poniedziałek, 27 grudnia 2010

Multi Kulti


Pytają mnie znajomi czy jest jakiś sposób aby modnie i gustownie łączyć różne style pochodzące z różnych kultur. Pytania są jak najbardziej poparte tym co można zobaczyć ostatnio na wybiegach kilku projektantów, których osobiście nie cenię. Nie wymienię przez grzeczność ich z nazwiska ale łatwo się domyślicie jeśli śledzicie ostatnie pokazy (szczególnie w New Yorku). Niestety u wspomnianych projektantów połączenia krojów i kolorów różnych kultur są co najmniej nie odpowiednie. Pokażę Wam dziś jak powinno wyglądać wręcz wzorowe połączenie różnych stylów, jak łączyć elementy ubioru z różnych części świata w sposób elegancki i interesujący. Zasadą jest, że wybierając elementy zestawu kierujemy się przede wszystkim własną wrażliwością jednak nie zapominajmy o konkretnym znaczeniu tych części garderoby w rejonach świata skąd pochodzą. Zatem wkładając wizytową koszulę dygnitarzy marokańskich należy pamiętać, że jest ona oznaką statusu społecznego i może być noszona tylko przez prawdziwego mężczyznę. Do takiej koszuli nie można zakładać byle jakich dodatków dlatego na głowę założyłem tradycyjne nakrycie głowy andyjskich posiadaczy ziemskich a w ręku trzymam charakterystycznie zdobiony bumerang, który jest w Australii swego rodzaju symbolem tamtejszej loży masońskiej (oczywiście nie można go kupić w sklepie).  Ten świetnie dobrany zestaw uzupełniony jest o angielską kurtkę z miękkiej jasno-brązowej skóry podszytą atłasem. Guziki zostały ręcznie wykonane z rogów daniela (coś podobnego do jelenia), co niespotykane kurtka ta przeszywana jest nitką wykonaną z nowozelandzkich wodorostów. Na nogach mam przywodzące na myśl ciepłe ulice Madrytu klapki ze specjalna korkową podeszwą. Klapki zostały zakupione w sklepie Deichmann. Skarpety reprezentują nasz kraj ponieważ zostały wykonane w polskiej fabryce (w prawdzie na licencji hiszpańskiej ale liczy się dla mnie kraj produkcji).
Jak widzicie jeśli włoży się trochę wysiłku w dobór elementów stroju to można zabłysnąć w towarzystwie prawdziwym multikulturowym zestawem, którego idealnie zachowany balans pomiędzy kulturowym znaczeniem poszczególnych składowych jest niczym ciasny korek w dobrym stuletnim winie. 



sobota, 25 grudnia 2010

Na Pasterkę


Tradycja jest jednym z tych podarunków od starszego pokolenia, które powinno się przyjmować z szacunkiem i pod żadnym pozorem nie odkładać na półkę obok innych zakurzonych od lat prezentów. Może zabrzmi to staroświecko i niemodnie ale przychodzi taki czas w życiu każdego człowieka, iż zdaje sobie sprawę z tego, że wyrzucał do tej pory bezpowrotnie do kosza cenne dary od ojców i dziadków - czyli tradycyjne, polskie rytuały i że czas najwyższy to zmienić. Tak i w moim przypadku było. Dlatego postanowiłem połączyć tradycyjne elementy ubioru z tradycyjnym polskim zachowaniem i wybrać się modnie ubranym na Pasterkę. Okazja do tego była wspaniała bo jak wiecie jestem teraz na świątecznym wyjeździe.
Tradycyjnie to nie znaczy w kierpcach i z piórkiem ( za przeproszeniem ) w pupie. Odniesienia do tradycji w ubiorze powinny mieć charakter delikatnej i kreatywnej przenośni, lekkiego jak muśnięcie skrzydeł biedronki nawiązania do wybranych z tradycji elementów. Nie do zniesienia dla mnie jest nachalne i prostackie przenoszenie aplikacji czy wzorów z kurpiowskich wycinanek na modne w kroju ubiory czy robienie "modnych" dodatków tą samą metodą. To tak jakby wystawiać współczesną wersję Otella w nowoczesnych ciuchach i wnętrzach nie zmieniając oryginalnego tekstu i mieć jeszcze czelność nazwania tego teatrem nowoczesnym.
Wracając do mojego dzisiejszego zestawu ( a w zasadzie zestawu z wczorajszej pasterkowej nocy ) to założyłem tylko takie elementy stroju, które w delikatny sposób nawiązują do tradycji polskich świąt i obrzędów. Szerokie błyszczące spodnie szyte na miarę nie tylko wspaniale izolują od chłodu podczas nocnego spaceru ale także świetnie się prezentują a co najważniejsze są niebywale modne i w sposób wręcz poetycki nawiązują do szerokich szat trzech wędrowców zmierzających do Betlejem w celu przywitania jednego z narodzonych w tym czasie dzieci. Puchowo-bawełniana kamizelka w kremowo - białym odcieniu swoją długością także nawiązuje do tradycyjnego postrzegania statusu materialnego rodziny narodzonego wtedy dzidziusia. Jednym słowem oba te elementy czyli spodnie i kamizelka odnoszą się delikatnie do czasów, z których pochodzi legenda opiewana w czasie tradycyjnej polskiej Pasterki. Założyłem do tego zestawu wspaniałą obcisłą koszulę z małym kołnieżykiem we wzory zbudowane na bazie małych półksiężyców w stonowanych kolorach. Koszula ta reprezentuje w zestawie czasy współczesne. Buty i saszetka to już odwołanie się do najnowszych trendów prosto z wybiegów Mediolanu i Nowego Yorku, czyli tego co będzie modne w sezonie wiosennym 2011.
Muszę się Wam przyznać, że na Pasterce wzbudziłem zainteresowanie moim strojem, nieskromnie mogę powiedzieć, że nawet coś w rodzaju podziwu. Chciałem przy okazji serdecznie pozdrowić księdza Tomasza, który jest stałym czytelnikiem mojego bloga, a także wielkim entuzjastą modnych ubiorów. Po Pasterce ucięliśmy sobie pogawędkę modową, której głównym tematem były dodatki spod marki Louis Vuitton oraz propozycja domu mody Versace na sezon leni 2011. I choć nie należę do żadnego kościoła ani wyznania to cieszy mnie zainteresowanie modą wśród osób zawodowo związanych z kościołem. 




Post scriptum.

Dostałem informację, że na Facebooku powstał fan page mojego bloga oraz grupa, to dla mnie bardzo miłe i motywujące. Przyznam szczerze, że jestem trochę speszony tym faktem. No ale już trudno. Strasznie Wam dziękuje za zainteresowanie. To dla mnie bardzo, ale to bardzo miły prezent pod choinkę.

czwartek, 23 grudnia 2010

Krawat

Ktoś mnie kiedyś zapytał jak wygląda sprawa z krawatami?, czy w ogóle się nosi jeszcze krawaty poza zestawami garniturowymi? Odpowiadam - Tak! Jestem teraz u rodziny na świątecznym wyjeździe ale nie zapomniałem o Was ani na minutę. Zabrałem ze sobą jak zwykle kilka ciekawych zestawów aby w te świąteczne dni nieść kaganek edukacji modowej i służyć radą i pomocą nawet 250 kilometrów od Warszawy. Przygotowałem na dziś propozycję modnego zestawu z krawatem i sfotografowałem się w miejscu, które do takiego zestawu najbardziej pasuje czyli w salonie. Można się pokusić o nazwanie tego ubioru salonowym i nie będzie w tym ani odrobiny przesady.
Mój dzisiejszy strój jest lekki i niekrępujący, czyli odwrotnie zupełnie do tego co możemy oglądać w naszych rodzinnych czy przyjacielskich salonach. Spieszę szybko z wyjaśnieniem: zauważyłem zupełnie irracjonalne modowe zachowania w sezonie zimowym, a mianowicie noszenie ciężkich i ciepłych ubiorów w dobrze ogrzewanych mieszkaniach. Grube spodnie, swetry i koszule z długim rękawem, grube skarpety, podkoszulki i generalnie ubrania jakie nadają się na zimowy sezon ale nie do środka!, nie do ciepłych nagrzanych mieszkań! Zimą ubierajcie się ciepło kiedy wychodzicie na zewnątrz, a kiedy jesteście w ciepłych domach to sprawcie swoim organizmom odrobinę przyjemności i się nie przegrzewajcie! A przy okazji oczywiście róbcie to z klasą.
Jest rzeczą niezmiernie trendy odpowiednio i celnie dobrać koszulę do śliwkowych leginsów, to duże wyzwanie a nie zawsze podjęty trud przynosi dobre wyniki. W moim przypadku po długich poszukiwaniach i próbach osiągnąłem idealne połączenie, wręcz nirwanę dopasowania wzorów i kolorów. Piękna błękitno biała koszula z krawatem w japońskie wzory malarskie jest dla śliwkowych leginsów tym czym dla Johna Lennona była Yoko Ono ( że się posłużę tak oryginalnym porównaniem ).
Jednym słowem fantastycznie to razem wygląda, a ja z całego serca mogę Wam takie właśnie połączenia polecić. Buty są już tylko tak zwaną wisienką na torcie, to brązowe śliczne buty Bunker, szyte lekko za kostkę, bajecznie wygodne i oczywiście bardzo, ale to bardzo modne w tym sezonie.
Siadając do świątecznego stołu wraz z przyjaciółmi i rodziną pamiętajcie nie tylko o tym aby dobrze i modnie wyglądać, ale także o swoim komforcie i wygodzie - zasłużyliście na to, pozwólcie sobie na przytulenie samego siebie, w te święta dajcie ciepło i dobro najbliższym i SOBIE też.
Tego właśnie Wam życzę w tradycyjnych świątecznych życzeniach.




środa, 22 grudnia 2010

W rodzinnym klimacie

Każdemu z nas od czasu do czasu wypadnie jakieś spotkanie rodzinne, wizyta u babci, imieniny stryja lub matki chrzestnej.  Jeśli wychowani w duchu rodzinnym przyjmujemy takie zaproszenie to rzecz jasna musimy się odpowiednio do wizyty przygotować. Mówię tu przede wszystkim o wizytach u starszego pokolenia, gdzie zbytnia ekstrawagancja lub zbyt krzykliwy strój mógłby być odebrany jako brak wychowania lub co gorsze jako brak szacunku dla odwiedzanych szacownych członków rodziny. Dlatego w doborze ubiory musimy szczególną uwagę zwrócić na aspekt elegancji.
Dziś pokażę Wam przykład zestawu, który znakomicie nadaje się na rodzinne kolacje i spotkania, na których chcemy się zaprezentować elegancko i pokazać klasę ( ja właśnie dziś na takiej proszonej kolacji byłem i poprosiłem stryja aby zrobił mi zdjęcia, czego efekt poniżej ) . Oczywiście w eleganckich domach, szczególnie na proszonych kolacjach nie ściągamy butów więc w okresie zimowym proponuję zabierać odpowiednie buty w siatce i zakładać tuż przed wejściem ( nie wchodzimy na proszoną kolacje z butami prosto ze śniegu ).  Zacząłem od butów więc od razu powiem co dziś mam na nogach, otóż są to klasyczne i przepiękne brązowe buty wizytowe wykonane z delikatnej skóry, a zakupione w sklepie Bata. Na stopach mam skarpety niebieskie, specjalnie dobrane do wzorów na koszuli, której szeroko wykrojone rękawy idealnie korespondują z fasonem spodni. Koszula to Oxford Yaht zakupiona w małym butiku w Birmingham. Spodnie także z serii Oxford z podniesionym pasem i fantastycznymi wszywkami z boku nogawek ( chyba nie widać na zdjęciu ).  Uzupełnieniem zestawu jest torebka na pasku HO-LO, świetnie się sprawdza przy takich okazjach bo można w niej naprawdę dużo zmieścić - na przykład ciasto na wynos. Jestem przekonany, że znacie zasady savoir vivre ale dla przypomnienia kilka ważnych przestróg.  Wychodząc z proszonej kolacji zawsze podziękujcie za zaproszenie ale nigdy nie mówcie o walorach potraw, które zjedliście, o kolorach zastawy czy jakości trunków, zamiast tego zaproście babcię, ciocię lub stryja na rewizytę. Nie zapomnijcie po powrocie do domu zadzwonić do babci i powiedzieć, że szczęśliwie dotarliście do domu ( nawet gdyby to było po drugiej stronie ulicy ).  No i chyba najważniejsze - gdy przyjmujecie rodzinę z rewizytą pod żadnym pozorem nie zakładajcie tego samego zestawu, każdy elegancki i klasowy człowiek ma stroje wizytowe tylko na wizyty.



wtorek, 21 grudnia 2010

Jak gwiazda

Na początek przede wszystkim chciałem bardzo, ale to bardzo podziękować tym wszystkim, którzy wzięli udział w ankiecie na moim blogu pod tytułem "Jak oceniacie mój blog", która trwała prawie trzy dni.
Wzięło w niej udział 608 osób a podział głosów był następujący:
  1. Fantastyczny      470  (77%)
  2. Bardzo dobry      46   (7%)
  3. Średni                  13   (2%)
  4. Słaby                    79   (12%)
To dla mnie naprawdę cenne i wspaniałe, że tak dobrze oceniacie mój blog, cieszę się że mogę Wam pomagać być modnymi i na czasie. Tym 79 osobom, które oddały swój głos na "słaby" obiecuję, że dołożę jeszcze więcej starań by mój blog i im się spodobał. Może po prostu nie pokazałem jeszcze zestawów odpowiednich dla nich.
Jeszcze raz dziękuję !!!

A teraz już zestaw na dziś. Zacznę od tego, że moi przyjaciele od dawna powtarzają, że powinienem być stylistą gwiazd. Być może, ale póki co mam zestaw dla tych, którzy sami od czasu do czasu chcieliby się poczuć jak prawdziwe gwiazdy.
To ewidentnie zestaw na wyjścia bardziej luźne np. koncerty, spektakle w teatrze czy spotkania z przyjaciółmi lub znajomymi. Od razu na pierwszy plan wysuwają się tu spodnie, i nie dziwi to bo były zakupione w sklepie, w którym kupują przede wszystkim gwiazdy i to formatu światowego. Wyglądają szałowo i warte były każdego euro z 359 wydanych na nie. Skoro mamy tak topową część garderoby to trzeba zwrócić uwagę na pozostałe elementy, po prostu musi tu wszystko pasować. Pamiętajcie, że im droższe ubrania nosicie tym bardziej jesteście wystawieni na krytykę innych więc trzeba bardzo starannie i wedle najnowszych kanonów mody dobierać elementy takiego zestawu. Jak widzicie przygotowałem ten zestaw bardzo pieczołowicie, każdy nawet najdrobniejszy element pasuje tu w 100 procentach.
Dobrałem do spodni fantastyczna bluzę z czerwono-żółtymi naramiennikami oraz kamizelkę szytą na miarę  z guzikami z masy perłowej. Kolory oczywiście super zgrane z całością. Dodatki to klasa sama w sobie - na szyję założyłem biało czerwoną chustkę z aplikacjami kwiatowymi, która dodaje troszkę agresji do wyglądu, coś w stylu amerykańskich motocyklistów. Torebka Coach znakomicie pasuje do spodni i jest krzykiem mody wśród gwiazd całego Los Angeles ( w skrócie Hollywood ), można do niej włożyć nie tylko dokumenty ale także telefon i pieniądze. Buty to złoto-białe Replay'e z prawdziwej garbowanej skóry - edycja specjalna. Jeszcze jeden mały dodatek - branzola z ćwiekami - charakterystyczny dla gwiazd muzycznych element dodatków do garderoby, klasyczny i nigdy się nie starzejący, dodaje przy okazji jeszcze więcej drapieżnego klimatu.
W takim zestawie można śmiało zostać pomylonym z zagraniczna gwiazdą ( co zdarzyło mi się przyznam kilka razy ale za każdym razem wyprowadzałem z błędu mówiąc, że tu w Polsce też potrafimy się dobrze i modnie ubrać ).





poniedziałek, 20 grudnia 2010

Zimowy spacer z psem

Na początek inspiracja do dzisiejszego zestawu czyli D&G show na zimę. Nie będę się za bardzo rozpisywał bo sami zobaczycie jakie to mistrzowskie kreacje. Jestem zauroczony, samymi zestawami jak i dodatkami. Szczególnie zwróćcie uwagę na wełniane dodatki. Po prostu REWELACJA!





Mój dzisiejszy zestaw to połączenie najnowszych trendów ( w dużej mierze takich, które prezentuje D&G na sezon zimowy ) oraz dbałości o zdrowie z domieszką mojego własnego stylu. Wybierając się na wieczorny zimowy spacer ze swoimi pociechami warto pamiętać o tym, że pies powinien widzieć z daleka swojego pana w razie gdyby się zgubił albo stracił orientację - to się zdarza, kiedy zwierzę przestraszy się np. odgłosów tramwajów lub pobiegnie za innym pieskiem i nie będzie wiedział jak wrócić do pana. Możemy tego uniknąć wykorzystując do tego swój strój, a wiec nie tylko modnie ale i bezpiecznie dla psa. Ja wybrałem na dziś czerwoną kurtkę puchową kupioną w H&M w zeszłym sezonie - jest bardzo widoczna oraz ciepła, do tego stopnia, że gdy temperatura jest tylko lekko poniżej zera to można spokojnie pod spód założyć tylko podkoszulek. Znakomicie wyglądające do każdej puchówki szorty w odpowiednio dobranym kolorze, moje to jasne szorty Replay podwinięte lekko aby lepiej wyeksponować wełniane brudno-żółte leginsy ( niestety nie pamiętam już gdzie je kupiłem, a nie mają metki więc nie jestem w stanie określić firmy). Na leginsy włożyłem niebieskie getry zakupione w Berlinie w sklepie Harvey'sa, przyznacie chyba że znakomicie się w tym zestawie komponują. Na nogach mam buty Salomon Contagrip - naprawdę wygodne i super ciepłe pomimo lekkiej budowy, polecam wszystkim, którzy lubią komfort i łatwość zakładania i ściągania zimowego obuwia.
A teraz dodatki. Tak jak już kiedyś wspominałem to że jesteśmy modni wcale nie przeszkadza w tym abyśmy dbali o swoje zdrowie, dlatego zakładajcie czapki zawsze zimą, nawet jak jest słońce i nie wieje wiatr!!! Ja mam na sobie super czerwoną czapkę wełnianą z dodatkową wszywaną fioletową opaską z bawełny - jest piękna a przy okazji super ciepła. Należy pamiętać, że głową ucieka dużo ciepła. No i ostatni dodatek czyli rękawice - moje to futrzane rękawice z jednym palcem Butterflysoulfire. Totalnie modne i totalnie ciężkie do zdobycia!!! Nie będę Wam pisał co musiałem zrobić aby je dostać bo nie uwierzylibyście.
Podsumowaniem dla dzisiejszego zestawu niech będzie kilka haseł:
1.BEZPIECZEŃSTWO DLA PSÓW,
2.ZDROWIE DLA PANA,
3.TOTALNIE TRENDY WYGLĄD.


niedziela, 19 grudnia 2010

Wigilia

Nadchodzą święta wielkimi krokami, już prawie słychać dzwonki sań i dziecięce głosy zwiastujące kolędą narodziny Jezuska. Czas najwyższy aby pomyśleć o odpowiednim stroju. Na początek fajny angielski poradnik dotyczący tego co teraz w czasie świątecznym należy brać pod uwagę w doborze dodatków.







Zgodnie z obietnicą pokażę dziś coś na specjalną bożonarodzeniową okazję czyli zestaw na kolację wigilijną.
Gdy dobieramy elementy ubioru na daną okazję musimy brać pod uwagę charakter tego wydarzenia, klimat miejsca w jakie się udajemy oraz to w jakim towarzystwie spędzimy te chwile. Święta a szczególnie kolacja wigilijna to czas zadumy i rodzinnego ciepła, to także chwila, w której sprawiamy bliskim radość prezentami. Wigilijny klimat to ciepłe czerwone i zielone barwy, choinka i wspólne spotkania przy stole. Te wszystkie rzeczy składają się na klimat, który musimy wziąć pod uwagę wybierając odpowiedni strój. Zaczynamy oczywiście od głównego elementu stroju czyli takiej części garderoby, która ma grać tak zwane "pierwsze skrzypce" w wigilijnym zestawie. W moim wypadku jest to fantastyczny wełniany pulowerek z gustowną aplikacją w kształcie kwiatu paproci ( co też kojarzy się z odświętnym klimatem).  Do zestawu dobrałem niebieskie jeansy, które nadają całości bardziej rodzinnego klimatu, zresztą jeans jest modny w zasadzie w każdym sezonie. Czerwony golf z miękkiej tkaniny, idealny na wieczorne spotkania przywodzi na myśl swoim kolorem właśnie ten ciepły i świąteczny nastrój świec i lampek na choince. Nie mogło zabraknąć też nawiązania do koloru choinki, dlatego założyłem czarne skórzane pantofle, przeszywane złotą nitką a pod spód zielone skarpety.
Wigilia to też czas prezentów, dlatego jeśli wybieracie się na kolację wigilijną to nie tylko sami powinniście dobrze wyglądać ale i Wasze prezenty powinny być dobrze opakowane (to świadczy o dobrym guście).  Na zdjęciu trzymam prezent opakowany z zachowaniem spójności stylistyki mojego stroju. Okrągłe pudełko ze ślicznymi kotkami przewiązane różową wstążką z kryształkiem Swarovskiego na górze.  Oczywiście nie zdradzę co jest w środku:)
Nie mogę się już doczekać tego pięknego świątecznego klimatu, kolacji wigilijnej , dzielenia się smacznym opłatkiem i składania sobie wzajemnie najserdeczniejszych życzeń przy stole. Tym bardziej warto poświęcić więcej czasu i uwagi aby dobrać odpowiedni strój na taką ważna uroczystość.
Mam nadzieje, że choć trochę Wam pomogłem bo wiem jak wiele osób ma problem z odpowiednim doborem garderoby na takie okazje.




sobota, 18 grudnia 2010

Płaszcz zimowy

Tak jak obiecałem odpowiadam na Wasze mailowe pytania - "Jak i jaki nosić płaszcz zimą?" Zacznę od tego, że nie każdy będzie dobrze wyglądał w takim właśnie zestawie, po prostu trzeba rozważnie dobierać elementy ubioru biorąc pod uwagę sylwetkę, kolor włosów a nawet oczu. Dzisiejszy zestaw dobrałem zwracając szczególną uwagę na te aspekty.
Pamiętajcie także, że modny ubiór to także ubiór wygodny i zdrowy (szczególnie jesienią i zimą). Ja w zeszłym roku przeziębiłem sobie zatoki i jak widać nauka nie poszła w las - w tym sezonie noszę gustowne opaski solo lub pod czapką lub beretem, zawsze oczywiście dobrane kolorystycznie do reszty garderoby. No to tyle tytułem wstępu, czas na konkrety.
Błyszczącą gwiazdą dzisiejszego zestawu jest płaszcz, dlatego pozostałe elementy są bardzo stonowane -  wszystko po to aby podkreślić szalenie modny w tym sezonie futrzany płaszcz z dużym kołnierzem. Jest to płaszcz Jean Paul Gaultier z klasycznie rozmieszczonymi trzema guzikami (oczywiście każdy z Was wie, że w takim wypadku zawsze zapinamy tylko dwa dolne guziki). Pod płaszczem fantastyczna granatowa bluzka w białe paseczki od Loui Vito z dużym (jak na męski krój) dekoltem. Piękne szare leginsy od Christiana Lacroix obcisłe i super ciepłe, idealnie pasują do dodatków czyli wspomnianej już przeze mnie opaski i hitu tego zimowego sezonu czyli skórzanych rękawic z jednym palcem. Ukoronowaniem wyrafinowanego stylu tego zestawu są cudowne (jedne z moich ulubionych) byty Emanuela Ungaro - zakupiłem je we Włoszech kilka lat temu po wielodniowych poszukiwaniach, warto było poświecić temu tak dużo czasu bo buty są po prostu nieziemskie!
Oczywiście przy dużych opadach śniegu lub zamieci można się pokusić o szalik lub nawet szal, wtedy owijamy nim kołnierz w taki sposób aby szal wystawał lekko poza obrys ramion. Jeśli chodzi o inne dodatki to dopuszczalna jest także torba, ale obszerna i koniecznie materiałowa - skórzana torba nie ma prawa pojawić się w takim zestawie - po prostu popsuła by cały efekt.
Mam nadzieję, że pomogłem troszkę w dylematach płaszcza zimą, w następnym wpisie zajmę się jednym z pytań mailowych dotyczących stroju na wigilię.




piątek, 17 grudnia 2010

Sport i elegancja

Na początku chciałem serdecznie podziękować za ciepłe i sympatyczne maile, wśród których były także pytania o konkretne zestawy - między innymi pytanie "jak łączyć rzeczy eleganckie ze sportowymi?".
A wiec spieszę dziś z pomocą bo temat jest bardzo interesujący i bardzo, ale to bardzo na bieżąco jeśli chodzi o światowe wybiegi.
Rzeczą niezmiernie ważną w odpowiednim doborze elementów zestawu jest kolorystyka, trzymamy się zawsze tych samych zasad czyli:
- ciemne kolory dla eleganckich elementów
- troszkę koloru dla elementów sportowych.
Ja widzicie mój dzisiejszy zestaw był dobierany ściśle według tych zasad.  Ciemne eleganckie spodnie od garnituru fantastycznie są zgrane z brązowo beżowym półeleganckim pulowerkiem. Sportowe elementy stroju czyli bluza Pumy i czapka Nike przez swoją kolorystykę podkreślają jeszcze bardziej elegancje spodni. Niech Was nie zmyli brak paska w spodniach - to zabieg celowy, uzyskujemy w ten sposób bardziej "luźny" wygląd. Zresztą w tym sezonie nie nosi się paska do spodni garniturowych w tego typu zestawach, to po prostu byłoby faux pas.
Założyłem też bordowe skarpety od H&M, które dodają co całości szczyptę tajemniczości i może odrobinę konserwatyzmu. Buty to skórzane klapki Replay z bardzo wygodnie i modnie wyciętą pietą ( może nie widać tego na tej fotografii ale naprawdę wygląda to szałowo).
Całość wygląda świetnie zarówno z rozpiętą bluzą jak i ze spiętą.
W następnym poście zajmę się kolejnym pytaniem mailowym czyli : "jak i jaki nosić płaszcz zimą?"



czwartek, 16 grudnia 2010

Elegancko i z klasą

Dziś coś z tak zwanej górnej półki czyli elegancki zestaw na oficjalne przyjęcia.
Zamiast garnituru można założyć tylko marynarkę i dobrze dobrać pozostałe elementy. Oczywiście potrzeba do tego trochę wyczucia i wrażliwości na kolorystykę, którą albo się wysysa z mlekiem matki albo można się tego nauczyć choćby śledząc takie blogi jak mój. Widziałem już dużo niestety słabo dobranych elementów do marynarek, że o źle dobranych kolorach nie wspomnę, dlatego obiecałem sobie że pokażę na moim blogu jak dobrze i gustownie dobierać części garderoby na oficjalne przyjęcia.
Ja widać na zdjęciu bardzo dużo dobrego dla zestawu robią drobne szczegóły takie jak podwinięte rękawy marynarki czy świetnie dobrany materiał koszuli. Całość fantastycznie uzupełnia faktura i kolor spodni, podkreślając jeszcze bardziej elegancję całego stroju.
Błyszczące materiały koszuli i mankietów fantastycznie współgrają z miękką fakturą marynarki i spodni oraz są kontrastem do matowej skóry butów. Kołnierzyk koszuli koresponduje z mankietami a sznurek w pasku spodni ze sznurowadłami. Jednym słowem w zestawie tym zachowana jest równowaga pomiędzy fakturą materiałów, kolorami oraz elementami takimi jak mankiety, kołnierzyk czy sznurówki.




A na zestaw ten składają się:
- Marynarka Turbo Vito z atłasowym wykończeniem
- Zielona błyszcząca koszula Versace
- Spodnie uszyte według wzoru mojej żony
- Czerwono-bordowe buty TechnoTraper

wtorek, 14 grudnia 2010

Tęsknota za latem

Tęsknota za gorącym latem...
Zainspirowałem się tym pokazem na początku tego roku a teraz w związku z mrozem za oknem sobie go przypominam:




Jak tu w taką pogodę nie tęsknić za latem ??? Mój dzisiejszy zestaw jest słoneczny jak brazylijskie plaże, kolorystyka przywodzi na myśl ciepłe chwile minionego lata. Dobór materiałów też nie pozostawia złudzeń co do inspiracji latem.




Najważniejsze w tym zestawie jest to, że można go nosić z powodzeniem zimą! Dziś wieczorem właśnie za kilka chwil wychodzimy na rocznicę ślubu moich znajomych w bardzo przyjemnej restauracji - a więc jest i odrobinę lata i elegancko.
Na zdjęciu nie widać ale założę na to zielony płaszcz z żółtym polarowym wykończeniem.
A więc szybciutko napiszę Wam jeszcze co dokładnie mam na sobie.

- Ciemnozielony sweterek od H&M - obcisły ale wygodny i przyjemny w dotyku
- Jeansowe szorty Pepe Jeans London 73
- Białe super delikatne getry z czyściutkiej bawełny od Versace
- Żółte skarpety z H&M
- Japońskie buty, ze wzorem uciekających królików Onitsuka Tiger (wersja jubileuszowa 2010)

Ps: dziś użyłem szamponu L'Oreal więc trudno mi było dobrze ułożyć włosy.

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Prawie święta

Chciałem ten zestaw założyć tuż w okolicy świąt ale nie mogłem się już powstrzymać.  Mam na sobie moją ukochaną bluzę Anarchy od Arkadiusa. Ma wspaniałe długie rękawy i fantastyczny zapinany pod szyję golf - oczywiście niesymetrycznie uszyty. Mógłbym się godzinami rozpływać nad materiałem i kolorem ale nie o to tu chodzi. Bluza świetnie współgra z bordowymi spodniami z mieszanki andaluzyjskiej wełny, które podkreślają smukłą sylwetkę. Na nogach mam jedne z moich ulubionych butów od G&R z szalenie miękkiej skóry, ozdobione wszywkami z atłasu ( niestety nie widać tego na zdjęciu ). Kontrastem dla idealnie dobranych kolorów są niebieskie skarpetki - taki mój mały eksperyment, który chyba zrobił tu dużo dobrego.
Świetnie się nadaje taki zestaw na niezobowiązujące wieczorne przyjęcia, ale nie tylko bo byłem w nim dziś na kolacji z moimi teściami, którzy bardzo wysoko ocenili mój styl. Generalnie to namawiam Was szczerze do takiego doboru długości bluzy do wąskich spodni - jak widać daje to wyśmienity efekt no i co najważniejsze super się w tym człowiek czuje.





niedziela, 12 grudnia 2010

Arkadius Style

Nie wiem czy jeszcze pamiętacie świetnego polskiego projektanta Arkadiusa. Jeśli nie to przypominam:





Świetnie dobierał kolory i tkaniny, swego czasu naprawdę mocno mnie inspirował.
Przygotowałem na dziś zestaw, który jest swego rodzaju hołdem dla tego projektanta. Dobrałem parę elementów, które przypominają mi jego wczesne kolekcje. Oczywiście nie mogłem się powstrzymać i założyłem jego zieloną super kamizelkę z pomarańczowymi guzikami, obszyta (jak to już u Arkadiusa) niesymetrycznie. Piszczałem z radości kiedy ją kupowałem, a muszę Wam powiedzieć, że to nie był jedyny super łaszek który u niego kupiłem :)))




- Zielona kamizelka Arkadius Anarchy
- Zielona bluzka H&M
- Ciemnogranatowe spodnie autorstwa mojej żony
- Czarne buty Salomon Soft Shell

Zdjęcia robił mi Radek, Radeczku dziękuje za wspaniałą sesję!!! ( choć mieliśmy mało miejsca ).

Moja wersja Versace

Wspaniałym przykładem nowoczesnej męskiej mody jest pokaz domu mody Versace, obszerne koszule, zwiewne materiały to coś naprawdę wspaniałego. Zakochałem się w tej kolekcji bez pamięci!
Przyznacie sami, że to zjawiskowa kolekcja.



Mój Versace




Wybrałem z mojej szafy obszerną koszulę z sympatycznym nadrukiem. Jak widać układa się wyśmienicie a przy okazji nie krępuje ruchów. Troszkę tylko za krótka według mnie ale prawie ideał.
Można oczywiście do niej zakładać wysokie buty ale ja wybrałem zakopianki, może zrobię jeszcze zdjęcie z wysokimi wojskowymi butami i powieszę na blogu.

Męski świat

Inspiracją dla tego zestawu był pokaz mody D&G. Wiem - może to nie jest najnowszy pokaz ale naprawdę jest super. Fantastycznie to wszystko jest poszyte według mnie.







Mój zestaw jest złożony z:

-  T-shirt "The Boss" od D&G
-  Bokserki F&F - zresztą jestem z nich bardzo zadowolony i polecam wszystkim, którzy mają problem z obciskającymi majtkami. Poprostu F&F są szyte dla chłopaków, którzy lubią mieć komfort nawet w ciasnych jeansach.
- Skarpetki także od D&G - dostałem je na urodziny.

Na dole po prawej widać kawałek mojego psa, który dzielnie asystował przy sesji fotograficznej.

Nareszcie!

Przeglądając moje ulubione modowe blogi zwróciłem uwagę na fakt, iż mało jest prawdziwych męskich blogów o modzie. Jestem zachwycony blogami moich (jesli tak mogę napisać ? ) koleżanek blogerek, są dla mnie prawdziwą inspiracją. Mówię tu oczywiście o takich blogach jak: http://asmallworldoffashion.blogspot.com/
http://shelikesfashion.blogspot.com/
http://addicted-fashionaddicted.blogspot.com/
http://agacior89.blogspot.com/
Zobaczcie sami. A Wam dziewczyny gratuluję, oby tak dalej !!!
Wracając do tematu postanowiłem zrobić bloga dla dziewczyn i dla chłopaków. Będę tu zamieszczał modne zestawy inspirowane tym co teraz w męskiej modzie najświeższe.






Na początek cos naprawde super.
- T-shirt Loui Vito - kupiony na wyprzedaży w zeszłym miesiącu w Nowym Jorku.
- Spodnie uszyte przez moją żonę według własnego wzoru, miękka i delikatna tkanina fantastyczne się układa i to w zasadzie w każdej pozycji. Z prawej strony naszyta mała kieszonka - świetnie się sprawdza do noszenia telefonu komórkowego.
- Na nogach klasyczne zakopianki z prawdziwej skóry, o dziwo nadają się także choćby na wyjście do sklepu ( oczywiście musi być sucho i w miarę ciepło ).
- Mam jeszcze fajną biżuterię na palcach ale to opisze w kolejnych wpisach.

Jak widać na zdjęciu zapuszczam włosy, więc jak będziecie śledzić mojego bloga to zobaczycie jak mi szybko rosną.