czwartek, 4 sierpnia 2011

Na budowę

Powszechnie znanym jest fakt, że wulgaryzmy dynamizują pracę na budowie. Z kolei dobry zestaw odzieżowy czyni tą zdynamizowaną pracę w przyjemny sposób elegancką. Już od dawna wiadomo, że w branży budowlanej obowiązuje swego rodzaju kodeks tekstylny, nie tylko tyczący bezpieczeństwa i higieny pracy, ale także stawiający na estetykę, która jest bezpośrednim motorem wydajności ekip pracowniczych. Równanie wydaje się banalnie proste: dobrze ubrany pracownik to pracownik szczęśliwy i wydajny.
W roku 1952 we Francji wypromowano wśród budowniczych dróg podmiejskich, charakterystyczne dla wybiegów modowych tamtego ciepłego lata, kolorowe kołnierzyki z ostrym krojem kantów. To zdarzenie uważane jest za początek modowych trendów w zestawach pracowniczych. O ile ówczesny „blok wschodni” trywializował tak ważny dla świata mody fakt, to zachodnie przedsiębiorstwa budowlane wręcz prześcigały się w nawiązywaniu do aktualnych trendów w strojach swoich pracowników. Do ciekawych przykładów należą haftowane mankiety brygad murarsko-tynkarskich z Dolnej Saksonii w roku 1967 oraz specjalne, wyszywane kolorową nitką, fartuchy hutników z Birmingham w roku 1971. Najnowsze trendy przesiąkają coraz częściej także na polskie budowy, dlatego dziś zaprezentuję zestaw inspirowany aktualnym kierunkiem modowym niemieckich ekip remontowo-wykończeniowych, w których niejednokrotnie swoją pierwszą przygodę z budowlanką rozpoczynało wielu naszych znanych dziś z pierwszych stron gazet rodaków.
Zacznę od bluzy z pracowni włoskiego projektanta Carlo Renzo z charakterystycznym regulowanym dekoltem. Patent prosty i znany już od dawna, jednak dopiero teraz zyskujący szeroki poklask wśród budowlanych stylistów. Dekolt odsłania dokładnie taką powierzchnię klatki piersiowej, jaka pozwala na efektywne chłodzenie organizmu podczas np. szlifowania płaszczyzn gipsowych oraz podkreśla przy okazji męską budowę ciała i to w sposób zupełnie nienachalny.Szare spodnie z wszytymi długimi łatami podtrzymuje gustowny pasek z sakiewkami typu „Berlin”, ilość sakiewek uzależniona jest od pozycji w brygadzie. Obowiązkowe czerwone skarpety nie tylko pozwalają na lepszą orientację w parterze przy instalacji ogrzewania podłogowego, ale także są swego rodzaju manifestem przynależności do grona modnie ubranych pracowników budowlanych. Na dłoniach mam lateksowe rękawiczki w kolorze cielistym – to absolutny hit już od trzech sezonów, bo nie dość, że obłędnie modny to jeszcze zastosowania lateksu pozwala na lepszy kontakt z narzędziem. Czapka Equinox jest ręcznie wyrabiana na potrzeby szwedzkich spawaczy i posiada unikatowe wszywki w okolicach ucha, które redukują hałas i chronią przed pyłem i iskrami. Buty to klasyczne Replay'e wypuszczone w skromnej serii, a dedykowane przede wszystkim na budowy śródziemnomorskie. Strój prezentowany przeze mnie jest wypadkową najnowszych trendów na budowach niemieckich oraz włoskiego podejścia do klasycznych krojów. Jestem przekonany, że sezon jesienny w budowlance zdominowany zostanie przez tego typu zestawy.